Star wlokła się noga za nogą w stronę przystanku, gdy zza zakrętu wyskoczył autobus i przerwał jej bujanie w obłokach. W ostatniej chwili uniknęła zmiażdżenia drzwiami, które właśnie się zamykały. Dziś był E-dzień, początek egzaminów. Przypominał sadzawkę ciemną od oślizgłych wodorostów. Tylko jedna rzecz mogła przebić się przez te mroczne gęstwiny niczym reflektor.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni